Powrót do ligi angielskiej to dla Beckhama żaden awans. W Blackburn zarabiałby dużo mniej niż w Madrycie. A na dodatek, drużyna Hughesa jest dopiero na 13. miejscu w Premiership. Ale dla szkoleniowca Blackburn nie liczą się strzelane bramki, tylko znajomości. I dlatego chce mieć u siebie byłego reprezentanta Anglii. "Skoro David nie gra w Realu, chcę mu pomóc. I nieważne, że ostatnio nie grał za wiele" - mówi bez ogródek Hughes.
Drużyna z Ewood Park nie ma w swoim składzie wielkich gwiazd. "Jeśli Beckham grałby u nas, to byłby prawdziwy hit" - mówią kibice Blackburn. Ale chyba nie do końca wiedzą, co mówią. Gwiazdor Realu już dawno został odstawiony na boczny tor. A grać na wysokim poziomie potrafi tylko w reklamach.