"Nie od dzisiaj wiadomo, że w branży zakładów bukmacherskich działa mafia. To oni mogli kontaktować się z polskim obrońcą" - twierdzą działacze UEFA. Rzecznik federacji traktuje sprawę poważnie i oczekuje dowodów od polskiego piłkarza.

Reakcja Belgijskiej Federacji Piłkarskiej na słowa Jacka Bąka była natychmiastowa. W wysłanym do UEFA raporcie Belgowie chcą wszcząć śledztwo. "Nie wiemy dokładnie, co polski piłkarz powiedział. Ale z pewnością wyjaśni to UEFA" - mówi Nicolas Cornu, rzecznik KBVB. Wygląda na to, że Bąk swoimi wypowiedziami będzie musiał się podzielić z działaczami europejskiej federacji...