W Australii już w drugiej rundzie Safarova pokazała, że tym razem stać ją na więcej, eliminując rozstawioną z nr. 14 Franceskę Schiavone. W niedzielę, po raz pierwszy w życiu, wyszła na główny kort kompleksu Melbourne Park - Rod Laver Arena.
"Rozgrzewając się, myślałam tylko: ale duży ten kort! Z tym, że czułam się na nim doskonale" - powiedziała Safarova po meczu, który wygrała łatwo 6:4, 6:3. Jej radość po zwycięstwie była podwójna. Chwilę po własnym sukcesie dotarła do niej informacja, że swój mecz wygrał także jej narzeczony, Tomas Berdych. "Świetnie! Będziemy musieli to jakoś uczcić" - cieszyła się zawodniczka.
Porażka z Safarovą zakończyła najgorszy start Amelie Mauresmo w Australian Open od 2001 r., kiedy także została wyeliminowana w IV rundzie. Ten sam los spotkał wczoraj rozstawioną z nr. 4 Swietłanę Kuzniecową, pokonaną przez Shahar Peer z Izralea (17. miejsce WTA). Peer jest pierwszą kobietą w historii izraelskiego tenisa, która dotarła do ćwierćfinału turnieju wielkoszlemowego. Jej dni w turnieju najprawdopodobniej są jednak policzone, bo teraz czeka ją spotkanie z wyjątkowo groźną w tym roku Sereną Williams.
Każdy kolejny mecz utwierdza rywalki Amerykanki w przekonaniu, że dwukrotna mistrzyni Australian Open (z 2003 i 2005 r.) poważnie mierzy w kolejny tytuł. Przez kontuzję kolana nie grała niemal w całym w poprzednim sezonie. Teraz, w meczu IV rundy dosłownie zmiotła z kortu rozstawioną z nr. 11 Jelenę Janković. Serbka nie była w stanie wybić Williams z rytmu, chociaż sama jest w życiowej formie – w tym sezonie zaliczyła dwa finały turniejów WTA, w jednym z nich, w Auckland, wygrała.
"To było niesamowite" - powiedziała po meczu Serena Williams. "Czuję, że gram tu swój najlepszy tenis. Podoba mi się, że jestem taka groźna i niezatapialna" - mówiła.
Rywalizację w Australian Open zakończył Łukasz Kubot. Polak w parze z Olivierem Marachem z Austrii przegrali w 1/8 finału debla z czwartym deblem turnieju, Paulem Hanleyem i Kevinem Ullyettem 3:6, 4:6.
Dziś w turnieju miksta Mariusz Fyrstenberg z Marą Santangelo dokończą spotkanie przerwane z powodu deszczu a Marcin Matkowski wystąpi razem z Carą Black.
Sukcesy odniosły za to polskie juniorki. W rozpoczętej wczoraj tej edycji Australian Open pokonały w pierwszej rundzie reprezentantki Australii. Rozstawiona z nr. 11 Urszula Radwańska wygrała z Tyrą Calderwood 6:4, 6:4, zaś Katarzyna Piter z Sally Peers 6:3, 6:0. Mateusza Szmigiela dziś zmierzy się z Lofo Jeanem Ramiaramananem z Madagaskaru.
Broniąca tytułu mistrzyni Australian Open Amelie Mauresmo została wyeliminowana w IV rundzie przez nierozstawioną Lucie Safarovą. Jak podaje DZIENNIK, przed startem w Melbourne 19-letnia, leworęczna Czeszka (70. miejsce WTA) wygrała zaledwie jeden mecz w turnieju wielkoszlemowym. Rok temu w US Open.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama