W Melbourne ogłoszono czwarty stopień restrykcji zużycia wody. Właściciele domów z parzystymi numerami mogą podlewać trawniki we wtorki i w soboty, a z nieparzystymi w środy i w niedziele. Samochód można myć jedynie wodą z kubełka, a wypełnianie nowych basenów jest zakazane. Teoretycznie rzecz biorąc, mistrzostwa świata, łamiąc ten przepis, stają się "nielegalne".

Żeby uspokoić oburzone głosy, postanowiono stworzyć specjalny plan odzysku wody. Zaraz po zakończeniu mistrzostw zostanie ona przepompowana w odpowiednie miejsca. Na wykonanie tej operacji organizatorzy będą mieli 30 godzin. Pod Rod Lever Arena będą czekały cysterny, które przetransportują po 500 tys. litrów w różne miejsca - pisze "Życie Warszawy".