Niestety Kingowi nie udało się wręczyć pasa osobiście. Mimo sporej postury nie przecisnął się do papieża, objeżdżającego samochodem sektory podczas spotkania z wiernymi na placu Świętego Piotra.
Podarunek przekazał więc osobistemu sekretarzowi Benedykta XVI, księdzu Georgowi Gaensweinowi. Gaenswein jest znany z zamiłowania do sportu, jednak zdecydowanie ponad boks stawia jazdę na nartach i piłkę nożną.
Don King nie należy do aniołków w bokserskim świecie, ale postanowił odkupić swoje winy. Słynny promotor specjalnie przyjechał do Watykanu, żeby spotkać się z Benedyktem XVI. Co więcej, przygotował dla niego niecodzienny podarunek. Papież otrzymał... bokserski pas.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama
Reklama
Reklama