Polaka wyprzedzili tylko Brytyjczyk David Davies i Amerykanin Larsen Jensen. Dopiero piąte miejsce zajął broniący tytułu Australijczyk Grant Hackett.

Sawrymowicz w swojej serii prowadził przez połowę dystansu. Później dał się wyprzedzić Jensenowi, ale aż do mety płynęli bardzo blisko siebie. Srebrny medalista z Montrealu finiszował w 14.56,28. Polak, który w MŚ 2005 uplasował się na piątej pozycji, uzyskał wynik gorszy zaledwie o 0,37.

"Bardzo dobrze mi się płynęło. Liczyłem na wynik w granicach 15 minut, a tu miła niespodzianka. Trochę mnie zdopingował Jensen, trochę kibice. To mój drugi czas w karierze. Po 800 metrach miałem mały kryzys, ciężko mi się oddychało, ale jakoś zdołałem to przełamać i końcówka już była spokojna. Na drugiej połowie bardzo cisnął Colbertado, ale jestem przekonany, że dał z siebie wszystko i jutro szybciej nie popłynie" - skomentował Sawrymowicz.