Sawrymowicz w finale nie miał sobie równych. W połowie wyścigu wyprzedził Juriego Priłukowa i do końca nie oddał prowadzenia. Nasz pływak osiągnął fenomenalny czas 14.45,94 ustanawiając nowy rekord Europy. "W finale cały czas płynąłem własnym tempem. Trochę obawiałem się, że na ostatniej setce Priłukow mnie dojdzie, więc w końcówce jeszcze przyspieszyłem i opłaciło się" - powiedział Sawrymowicz.
Nasz pływak jest zachwycony swoim sukcesem i już myśli o kolejnych celach - medalu olimpijskim i rekordzie świata. "To będzie zupełnie nowe przeżycie. Jako mistrz świata będę jednym z faworytów. Ale znów popłynę swoje i zobaczymy co z tego wyjdzie" - stwierdził złoty medalista.