Mecz rozgrywany był w atmosferze święta i pikniku. Poprzedził go mały turniej z udziałem ekip z Anglii i Holandii. Goście z Zachodu pili z poznaniakami piwo, grillowali kiełbaski i śpiewali pieśni, ubrani w śmieszne stroje. Aplauz zdobyli, gdy... je zrzucili. Dwóch Anglików i dwóch Holendrów rozebrało się do naga i, ku wielkiej uciesze widzów, zrobiło rundkę wokół boiska. Po występie ukłonili się i ubrali.

"Rozbawili kibiców i tyle. Nic w tym zdrożnego nie było, więc nie oponowaliśmy, widząc, że i oni, i publiczność świetnie się bawią" - mówi "Gazecie Wyborczej" Tomasz Kapustka z sekcji rugby Posnanii.