Pacioretty może mówić o szczęściu. To mogło dla niego skończyć się tragicznie. Hokeista obecnie przebywa w szpitalu, ale jest przytomny i ma władze w kończynach.
Natomiast Chara może mieć poważne kłopoty. Jego zachowaniem zajmą się władze ligi NHL. Jest wielkie prawdopodobieństwo, że atak Słowaka na rywala był aktem zemsty.
W poprzednim spotkaniu obu drużyn Pacioretty strzelił w dogrywce zwycięską bramkę dla Canadiens, po której odepchnął Słowaka. Ten nie był dłużny i mecz zakończył się awanturą.