We wtorek Sąd Okręgowy w Płocku utrzymał wyrok sądu pierwszej instancji - Jędrzejczak jest winna wypadku, w którym zginął jej brat. I prawomocnie skazał naszą "Motylię" na dziewięć miesięcy ograniczenia wolności. Ponadto co miesiąc pływaczka przepracuje społecznie 30 godzin i na rok pożegnała się z prawem jazdy.

Reklama

A ograniczenie wolności to także ograniczenie możliwości treningu. Pływaczka nie może przecież wyjechać na cały miesiąc za granicę na zgrupowanie. "Musimy precyzyjnie wiedzieć, czy będziemy mogli opuścić kraj na przykład na zgrupowanie klimatyczne, które jest bardzo ważne przed Pekinem" - mówi "Gazecie Wrocławskiej" Paweł Słomiński, trener Jędrzejczak.

By móc wyjechać na igrzyska, Otylia musi dostać wizę do Chin. We wniosku trzeba podać, czy jest się karanym. W ambasadzie w Warszawie twierdzą, że w przypadku Jędrzejczak konsul może odrzucić wniosek. Wyrok nie przekreśla jednak całkowicie szans na wizę i wszystko zależy od urzędnika.