Dagmara już od dawna "czuła miętę" do Pawła Korzeniowskiego. Była jego fanką, założyła nawet fanklub polskiego pływaka. "Dagmara dodaje mi skrzydeł. A przy tym jest moją wielką fanką, w tym roku nie opuściła żadnych zawodów w kraju. Lepiej się czuję, gdy ktoś mnie dopinguje" - zdradza "Super Expressowi" pływak.

Reklama

"Dzięki Dagmarze nie stresuję się kolejnymi startami. Ona naprawdę mnie wspiera i ma na mnie dobry wpływ. Jestem teraz bardziej dojrzały i wciąż się rozwijam" - dodaje "Korzeń".

Trener Paweł Słonimski widzi efekty. "Nie sądzę, aby miała na niego jakikolwiek zły wpływ. Wydaje mi się wręcz, że jego dziewczyna bardzo się stara, by miał komfort przygotowań do startów. Ważne, że ona rozumie to, czym Paweł się zajmuje" - opowiada trener kadry.