Wszyscy się dziwią i gratulują, że polski zespół nie kalkulował. "Jeszcze się łudzimy, że zagramy w olimpijskich kwalifikacjach, ale szanse są minimalne. A ta wygrana psychicznie wzmocniła zespół. Dziewczyny uwierzą, że potrafią nie tylko nawiązać walkę z najlepszymi, ale mogą też wygrywać" - wyjaśniał kilka chwil po meczu ciągle rozemocjonowany trener kadry Zenon Łakomy. Szkoleniowiec poprowadził zespół do zwycięstwa, nie mówiąc podopiecznym, że w tym przypadku bardziej opłacalna byłaby porażka.

Reklama

Przez kilkadziesiąt minut trwała dramatyczna walka. Hiszpankom zależało choćby na remisie, który dawał im awans do ćwierćfinału i prawo gry w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk. Gdy zabrzmiała ostatnia syrena, kibice naszych rywalek nie mogli uwierzyć w to, co się stało. Delegacja Korei, której Polki sprezentowały ćwierćfinał, wprost szalała z radości.