Kiedy jego noga osiągnęła rozmiar 25 wysłał listy do koszykarzy z NBA, żeby mu coś podesłali. Shaquille O'Neal dał mu swoje buty rozmiar 22. Ale były za małe. George musiał je wysłać szewca do Nowego Jorku, który je powiększył. Teraz ma umowę z firmą Nike, która robi mu na zamówienie obuwie w rozmiarze 26.

Reklama

Ale koszykarz ma i tak dużo zmartwień. Kenny George nie mieści się w fotelu kierowcy w samochodzie, dlatego nie może zrobić prawa jazdy. Jeżeli chce gdzieś pojechać, to koledzy upychają go w aucie i przewożą - pisze dziennik "New York Times".

Rodzinę widuje raz na pół roku. Kiedy kończy się semestr, ojciec wsiada do samochodu i przejeżdża półtora tysiąca kilometrów, żeby odebrać syna, który nie mieści się do samolotu. "Nie nienawidzę mojego wzrostu, ale czasem chciałbym być trochę niższy" - żali się George.

Za to w koszykówkę idzie mu bardzo dobrze. Na razie gra w lidze akademickiej. W wygranym meczu z Uniwersytetem Buffalo miał 21 punktów, 10 zbiórek i aż 6 bloków. "Powiedziałem moim zawodnikom, żeby nie wchodzili pod kosz, kiedy on tam był, bo to było bezcelowe" - wyjaśnił trener pokonanej drużyny Reggie Witherspoon.

Reklama