Trener koszykarzy uniwersyteckiego zespołu Saint Louis ośmielił się wyrazić swoje zdanie na temat szeroko dyskutowanego w mediach problemu aborcji. Może gdyby był aborcji przeciwny, sprawa rozeszłaby się po kościach. Ale że jest za usuwaniem ciąży, to trochę sobie przechlapał.

Zdanie Majerusa nie spodobało się bowiem katolickiemu arcybiskupowi Raymondowi Burke`owi, który straszy teraz trenera, że jego posada wisi na włosku. Duchowny powędrował już z oficjalną skargą do władz klubowych i uniwersyteckich i liczy na to, że podejmą one odpowiednie kroki w stosunku do "winnego".

Co zrobią władze, nie wiadomo. Pewnie będą się starały sprawę wyciszyć, bo trochę niefajnie jest ładować się w skandal i zwalniać szkoleniowca, który... osiąga jedne z najlepszych wyników w historii uczelnianej drużyny - prorokuje serwis pobandzie.pl. Nam się coś jednak wydaje, że arcybiskup łatwo sprawy nie odpuści.