Fiński skoczek jest fanem sportów motorowych i ściga się w drag racingu, a do tego potrzebne są samochody z napędem rakietowym. "To subaru nie nadaje się do wyścigów. Mam już teraz trzy samochody. Może subaru pojadę po zawodach do domu?" - powiedział.

Reklama

Ostatecznie jednak Ahonen zrezygnował z samochodu. Sprowadzając samochód do Finlandii, musiałby zapłacić 18 tys. euro cła, a samochód jest wart 30 tys. - podaje "Przegląd Sportowy".

Sam Ahonen został jednak w Obersdorfie, gdzie już dziś wystartuje w mistrzostwach świata w lotach narciarskich. Na mamucich skoczniach Fin zdobywał już srebrne i brązowe medale, ale nigdy nie wygrał. Być może w ten weekend to się zmieni.