Chwilę po tym, jak piłkarze obydwu drużyn zeszli z boiska, lekarz Dyskobolii Jacek Jaroszewski wyjaśnił ze szczegółami, dlaczego grodziski klub rozstał się z reprezentantem Zimbabwe - informuje "Fakt".
"Według trzech niezależnych kardiologów zmiany w EKG Chinyamy w marcu ubiegłego roku wykluczały go z zawodowego uprawiania sportu. Takie zmiany mogą wystąpić także u zdrowego człowieka, dlatego zaplanowaliśmy dodatkowe badania w Instytucie Medycyny Tropikalnej w Poznaniu. I wtedy Takesure i jego menedżer nagle zniknęli" - opowiadał na konferencji klubowy lekarz.
Na poważnie zmartwionego zdrowiem Chinyamy wyglądał zwłaszcza Drzymała. "Obserwowałem karierę piłkarską 'Tolka' osobiście. Byłem na zgrupowaniu, podczas którego zadebiutował w naszym zespole. Jego kariera w Grodzisku zaczęła nabierać rumieńców, ale w momencie zagrożenia zdrowia i życia zawodnika postanowiłem z niego zrezygnować. Już raz byliśmy świadkami śmierci bardzo młodego piłkarza naszego klubu i nie chcieliśmy ryzykować powtórki z tego tragicznego wydarzenia" - wytłumaczył "Faktowi" zszokowany właściciel klubu z Wielkopolski.