Opaku został pobity przez dziesięciu mężczyzn po meczu ligowym. Napastnicy zostali już zatrzymani pod zarzutem napaści rasistowskiej.

Sam Opaku jest załamany tym, co mu się przytrafiło. "Wracałem z dwoma przyjaciółmi do hotelu, gdy ktoś mnie z tyłu uderzył. Gdy się odwróciłem zobaczyłem dziesięciu kibiców Boracu, którzy zaczęli mnie kopać i krzyczeli, że nie znoszą czarnuchów" - opowiada.

Reklama

Piłkarz wie jedno - nie chce już grać w Europie. "Chcę wracać do domu i to najszybciej jak to możliwe" - ostrzega.

Kibice Boracu nie pierwszy raz nie zaakceptowali czarnoskórego zawodnika w swoim klubie. Dwa lata temu, z tych samych powodów, odejść musiał z Boracu Mike Tamwanjira z Zimbabwe.