Federer wygrał z Hildago pierwszego seta, tracąc tylko jednego gema. Wszystko wskazywało więc na to, że Szwajcar błyskawicznie rozprawi się ze sklasyfikowanym ponad sto miejsc niżej Hiszpanem.

Od tego czasu niepodzielnie na korcie rządził jednak Hildago. Hiszpan wygrał drugą partię do 3., by w kolejnej prowadzić już 5:1. Wtedy do gry wziął się wreszcie Szwajcar, który rozstrzygnął na swoją korzyść 5 kolejnych gemów, doprowadzając do tie-breaku, w którym nie dał już załamanemu rywalowi żadnych szans.

Reklama

Kłopoty Federer z bardzo przeciętny Hildago mogą niepokoić fanów jego talentu. Szwajcar, u którego na początku roku wykryto mononukleozę, zapewniał, że problemy zdrowotne to już przeszłość. Jaka jest więc przyczyna słabszej gry zawodnika, z którym jeszcze rok temu mógł mierzyć sie jedynie Rafael Nadal? Tego nie wiem pewnie sam Roger. Jedno jest jednak pewne. Gra Federera nie wróży mu niczego dobrego przed rozpoczynającym się już w maju wielkoszlemowym Roland Garros. A właśnie triuf na kortach w Paryżu był celem numer 1. Szwajcara w tym sezonie.

Wyniki 2. rundy turnieju tenisistów w Monte Carlo:

Roger Federer - Ruben Ramirez Hildago 6:1, 3:6, 7:6 (7-1)