Szybki napastnik drużyny z Wielkopolski wpadł w oko trenerom i działaczom Arminii już w zeszłym roku, podczas letnich przygotowań do obecnego sezonu. Zespół trenera Jacka Zielińskiego pokonał bowiem w lipcu w sparingu Niemców 1:0, po trafieniu właśnie "Sikorki". I wtedy ówczesny trener zespołu Artura Wichniarka - Detlev Dammeier - zwrócił uwagę na Sikorę. Mimo że w Bielefeld w grudniu zmienił się trener, nowy szkoleniowiec Michael Frontzeck także myśli o wzmocnieniu kadry Arminii bramkostrzelnym napastnikiem z Grodziska Wlkp. Co wybierze Sikora?

Reklama

"Prezes Drzymała chce m.in. wokół Adriana budować silny zespół we Wrocławiu. Sikorze kończy się jednak kontrakt i menedżerowie zainteresowanych klubów mogą się już zwracać bezpośrednio do niego albo do jego menedżera. Adrian mocno się nad tym głowi, bo wyjazd zagraniczny to poważna decyzja życiowa" - dodaje Tadeusz Fajfer.

Sam piłkarz już zimą podkreślał, że myśli o tym, by w końcu spróbować swoich sił za granicą. "Nie chciałbym później mieć sam do siebie żalu, że nie sprawdziłem się w piłce w innym kraju. Dlatego myślę cały czas, żeby spróbować gry w innej lidze" - twierdził Sikora jeszcze w lutym, po ligowym meczu z Legią (1:0).

Po jesiennej przygodzie w Pucharze UEFA poważnie zainteresowany Sikorą był mistrz Serbii - Crvena Zvezda Belgrad, ale transfer zimą uzależniano od tego, czy Serbowie przejdą fazę grupową Pucharu UEFA. Tak się nie stało, dodatkowo zmieniono trenera Milorada Kosanovicia i temat transferu do Zvezdy upadł.