W finale Kowalczyk długo była z tyłu, ale na ostatnim podbiegu wyprzedziła dwie rywalki i włączyła do walki o podium. Niezagrożona wygrała najlepsza sprinterka poprzedniego sezonu, Słowenka Petra Majdic, a Polka do ostatnich centymetrów rywalizowała ze Szwedką Andersson o drugie miejsce. Pierwotnie to Kowalczyk została sklasyfikowana na drugiej pozycji, ale po odczytaniu zapisu fotokomórki sędziowie uznali, że minimalnie szybsza była Szwedka.
Kowalczyk w eliminacjach, które wyłoniły finałową "30", uzyskała piąty rezultat - 3.04,82. Do najszybszej Słowenki Petry Majdic straciła 3,06. W biegu ćwierćfinałowym była druga, przegrywając z Austriaczką Kateriną Smutną. W półfinale uplasowała się na trzeciej pozycji i awans do finału zawdzięczała uzyskanemu czasowi.
>>>Justyna Kowalczyk: Ganiamy jak króliki na baterie
Kwalifikacji nie przebrnęły pozostałe reprezentantki Polski. Sylwia Jaśkowiec zajęła 54. miejsce - 3.17,94, a Kornelia Marek była 65. - 3.23,79.
W gronie 75 zawodniczek zabrakło liderki klasyfikacji generalnej PŚ, Szwedki Charlotte Kalli.
W klasyfikacji generalnej tego sezonu Kowalczyk z dorobkiem 96 pkt jest piąta. Prowadzi Majdic - 113 pkt, przed Finką Ainą-Kaisą Saarinen - 105 oraz Szwedką Charlotte Kallą, której zabrakło w sobotę na starcie i Norweżką Marit Bjoergen - po 100.