"Zdjąłem gips i ze swoim fizjoterapeutą przeprowadziłem najróżniejsze testy. Po nich postanowiłem zrezygnować z piątkowego treningu, aby oszczędzać rękę na sobotnie zawody. Problemem jest duży ból palca po wysiłku. Trwa on nawet dwa dni. Dlatego nie będę ryzykował ostrego treningu. Przejadę się tylko po torze, aby zapoznać się z nawierzchnią" - napisał Pedersen w oświadczeniu prasowym rozesłanym duńskim mediom.
>>>Nicki Pedersen grozi bojkotem
Pedersen podkreślił, że "Jason Crump podobno też został poszkodowany w Goeteborgu w kraksie po upadku Sajfudtinowa, po której ja zostałem wykluczony i straciłem ważne punkty. On rozpowiada, że połamał sobie kostki w dwóch palcach. Widziałem go jednak w akcji we wtorek w szwedzkiej lidze i uważam, że to co mówi jest wielkim oszustwem. On bardzo dobrze się czuje i tylko symuluje oszukując wszystkich, aby zdobyć trochę sympatii przed GP w Kopenhadze".
Crump był we wtorek najlepszym zawodnikiem spotkania szwedzkiej ligi pomiędzy Elit Vetlanda i Dackarna. Według oceny szwedzkiego dziennika Aftonbladet pokazał mistrzowską formę i najlepszą jazdę w tegorocznych rozgrywkach szwedzkiej żużlowej eliteserien.
>>>Pedersen: Crump dręczy mnie psychicznie
Dzięki Crumpowi Vetlanda odniosła zwycięstwo aż 55:41 i nic nie wskazywało, że ma kontuzjowaną rękę. Jeździł świetnie i zdobył 12 punktów.
Pedersen podkreślił, że już nie może doczekać się soboty i zawodów na stadionie Parken. "Tam będzie moja publiczność. Żałuję tylko, że sam sobie jestem winien kontuzji. Puściły mi jednak nerwy, gdy w parku maszyn oglądałem w telewizji powtórki feralnego wyścigu, z którego zostałem wykluczony. Uderzając w płaski monitor chciałem przebić go palcem na wylot. Niestety okazał się twardszy niż moja ręka...".