Polacy ze srebrnym medalem na igrzyskach olimpijskich w Paryżu
Podopieczni trenera Nikoli Grbica w żadnym z setów nie byli w stanie zagrozić Francuzom. W drugiej i trzeciej partii mieli co prawda po kilka punktów przewagi, końcówki jednak należały do "Trójkolorowych".
Biało-czerwoni wyraźnie byli rozczarowani po finałowym meczu, chociaż zgodnie podkreślali, że po jakimś czasie bardziej docenią srebro.
- Ciężko powiedzieć, czy spadł kamień z serca. Na pewno jest delikatny niesmak i poczucie, że mogliśmy zrobić trochę więcej, ale za dwie, trzy godziny do nas dotrze, że tak naprawdę dużo zrobiliśmy dla polskiej siatkówki, kibiców, naszych rodzin i samych siebie, że osiągnęliśmy to, co osiągnęliśmy, czyli srebrny medal - zaznaczył Fornal.
Igrzyska olimpijskie. Francuzi nie dali szans Polakom
Francuzi znakomicie prezentowali się od początku turnieju w swoim kraju, chociaż mieli gorsze momenty, jak porażka ze Słowenią 2:3 w fazie grupowej, czy odwrócenie losów ćwierćfinału z Niemcami z 0:2 na 3:2. W półfinale i finale zagrali już jednak bezbłędnie.
- Jeżeli ktoś w czołowej czwórce nie przegrywa seta, to zdecydowanie zasłużył na złoty medal. Staraliśmy się coś zrobić, zmienić, agresywnie zagrywać, ale nic do końca nam nie wychodziło. Francuzi zagrali fenomenalnie i zasłużenie wygrali - ocenił polski przyjmujący.
Najwięcej emocji wszystkim dostarczyło dramatyczne spotkanie półfinałowe biało-czerwonych z Amerykanami, które ci pierwsi wygrali 3:2, mimo licznych problemów zdrowotnych w trakcie tego meczu. Zawodnik Jastrzębskiego Węgla przyznał jednak, że finał dostarczył im jeszcze więcej emocji.
-W finale igrzysk olimpijskich nie gra się codziennie. Na pewno emocje były trochę większe niż przed każdym innym starciem. Były, ale już się skończyły - stwierdził Fornal.
Francuzi zostali mistrzami olimpijskimi drugi raz z rzędu, trzy lata temu również wywalczyli złoto w Tokio.