Według wyliczeń czeskich bukmacherów, bardziej prawdopodobna jest wygrana gospodarzy - za jedną koronę postawioną na Czechów, w przypadku ich wygranej można zarobić prawie półtorej korony.
Tylko trochę lepiej szanse biało-czerwonych wyceniają bukmacherzy nad Wisłą. Kibice, którzy wskażą Polaków zarobią, w przypadku triumfu - 5,5 razy więcej niż obstawili. Za Czechów polscy bukmacherzy płacą 1,55.
Aby wciąż myśleć o zajęciu drugiego miejsce w swojej grupie i grze w barażach, podopieczni Stefana Majewskiego potrzebują nie tylko trzech punktów, ale i porażki Słowenii ze Słowacją w Bratysławie.
Bukmacherzy w Polsce i Czechach zgodnie oceniają, że w starciu Słowacji ze Słowenią faworytem będą gospodarze (2,10-2,15), a wysokie jest także prawdopodobieństwo remisu (2,5-2,55). Podział punktów praktycznie zamyka Polsce drogę do RPA, ale Czesi - w przypadku swojego zwycięstwa w sobotę, wciąż walczyć będą o drugie miejsce w grupie.