Moje sportowe marzenia się spełniły. Nie muszę niczego udowadniać - powiedział Kliczko, który w grudniu stracił tytuł mistrza świata federacji WBC w wadze ciężkiej.
O wakujący pas, powalczą 10 maja w Los Angeles Amerykanin Chris Arreola i Kanadyjczyk Bermane Stiverne.

Reklama

Witalij Kliczko chce się skupić na karierze politycznej. Teraz potrzebuje mnie Ukraina. 70 procent moich rodaków chce wstąpienia do Unii Europejskiej - deklaruje lider ukraińskiej partii UDAR.

Kliczko przyznał, że sytuacja na Ukrainie jest napięta, ale nie sądzi, by doszło do wybuchy wojny domowej. Nie ma konfliktu między Ukraińcami. Wszystko jest sztucznie podsycane przez Rosję - stwierdził były już bokser.

Najbliższa walka jaka czeka Witalija Kliczkę, to wybory na stanowisko mera Kijowa, które odbędą się 25 maja. W wyborach prezydenckich na Ukrainie Kliczko poparł kandydaturę Petro Poroszenki.