Tradycją gal organizowanych przez szefa Babilon Promotion, a ściśle współpracującego z Andrzejem Wasilewskim i Piotrem Wernerem ze Sferis KnockOut Promotions, są pojedynki polsko-polskie. Chcemy inwestować i mocno promować najlepszych polskich pięściarzy. Jeśli ktoś nie potrafi wygrać ze średniej klasy rywalem czy debiutantem, to nie będziemy go pchać na rekiny światowych ringów. Znów nastąpi weryfikacja krajowych zawodników - stwierdził.

Reklama

Rok temu, właśnie na gali w Wieliczce, karierę zakończył Paweł Głażewski, były pretendent do tytułu mistrza świata wagi półciężkiej. Czasem lepiej pożegnać się z boksem jako w miarę młody, ale zdrowy zawodnik, niż spóźnić się o jedną walkę i później wydać wszystkie pieniądze na leczenie. Dlatego z uwagą będę obserwował Andrzeja Sołdrę (12-4-1), który poniósł dwie porażki z rzędu, w konfrontacji z Jordanem Kulińskim (2-0-1) - powiedział PAP Tomasz Babiloński. W głównym pojedynku podziemnej gali 33-letni Zimnoch (rekord 19-1-1) spotka się z pięć lat starszym Rekowskim (17-3).

Mam nadzieję, że Zimnochowi pomoże zmiana trenera, od niedawna współpracuje w Londynie z byłym czempionem IBO Richardem Williamsem. Doradzałem mu zmianę szkoleniowca, między innymi dlatego, że przyjmował zbyt wiele ciosów. Na pewno Krzysiek ma i więcej do zyskania, i więcej do stracenia od Rekowskiego. Chciałbym aby wygrał, a wtedy realne będzie doprowadzenie do rewanżu z Amerykaninem Mike'm Mollo na początku 2017 roku - dodał promotor Zimnocha, który kilka lat temu podczas amatorskich mistrzostw świata wygrał z Wilderem (USA), obecnym czempionem WBC w wadze ciężkiej.

W innej walce w Wieliczce zajmujący drugie miejsce w rankingu WBO kategorii piórkowej Kamil Łaszczyk (22-0) zmierzy się z Piotrem Gudelem (5-1-1). Łaszczyk jest blisko walki o mistrzostwo świata, ale wcześniej musi stoczyć i wygrać walkę o miano oficjalnego pretendenta - przyznał organizator gali. Komora Warszawa, 125 metrów pod ziemią, znów będzie areną pięściarskich potyczek. Od tego roku Underground Boxing Show VIII nosi nazwę Memoriał Wiesława Pazgana.

To był wspaniały człowiek, który przez 11 lat wspierał nasze środowisko bokserskie, m.in. byłych mistrzów świata Krzysztofa Włodarczyka i Krzysztofa Głowackiego. Obaj będą gośćmi gali w Wieliczce - dodał Babiloński.

Najdroższe bilety kosztowały 15 tysięcy złotych - za 12-osobowy stolik w pierwszym rzędzie. W kolejnych są tańsze - po 10 i 8 tys. Te wejściówki nabywają głównie firmy dla swoich pracowników. Indywidualne bilety kosztują po 300-400 złotych, ale zostało ich mało. Gala w Wieliczce to przede wszystkim sport, siedem walk zawodowych, ale też wspaniała oprawa techniczna - podsumował.

Reklama