Filipińczyk Pacquiao wraca na ring po dwuletniej przerwie. To jedyny pięściarz w historii, który zdobył tytuł w ośmiu różnych kategoriach wagowych. Chociaż miał przerwy w karierze sportowej, bowiem łączy treningi z działalnością polityczną, to wciąż zaliczany jest do najlepszych na świecie. I mimo tego, że w grudniu skończy 43 lata.
Jego najbliższym rywalem miał być 31-letni Spence ze Stanów Zjednoczonych, legitymujący się rekordem 27-0, 21 KO i posiadający pasy mistrzowskie IBF i WBC. Okazało się jednak, że ma problemy z siatkówką w lewym oku i musi przejść operację.
Nowy rywal
W tej sytuacji nie będzie walki Pacquiao o wymienione dwa trofea, ale Filipińczyk będzie rywalizował z czempionem WBA Kubańczykiem Yordenisem Ugasem.
Na tej samej gali miał on pierwotnie bronić mistrzowskiego tytułu z Fabianem Andresem Maidaną (18-1, 13 KO), ale i Argentyńczyk zgłosił problemy zdrowotne i wycofał się z pojedynku.
Kiedy na początku 2021 roku władze WBA pozbawiły Pacquiao tytułu „super czempiona” i uznały Filipińczyka "mistrzem w zawieszeniu”, jednocześnie jego trofeum przekazały... Ugasowi, wcześniej "zwykłemu” mistrzowi świata tej federacji w kat. półśredniej.