Ale gazety uwielbiają plotkować o przyszłości byłego mistrza świata. Według nich, "Schumi" już kilkakrotnie wracał na tor, wyszukiwał talenty, miał być dyrektorem sportowym, a teraz szefem teamu Ferrari. Ale to tylko plotki.

Menedżer Niemca Willi Weber oświadczył, że Schumacher chce być tylko doradcą. "Równie dobrze mógłby wrócić na tor i kontynuować swoją karierę, ale on już zakończył swoją przygodę z Formułą 1" - tłumaczył Weber. "Michael chodzi na spotkania kierownictwa. Ma spore doświadczenie, więc bardzo dużo pomaga zespołowi" - dodał.

Sam Schumacher ucina wszelkie domysły. "Nie ma o czym rozmawiać. Nie zmienię stanowiska" - powtarza na każdym kroku.