Organizacja wyścigu w Bahrajnie wymagała sprawnego przeprowadzenia lotniczego transportu dla sprzętu ważącego ponad 40 ton. Wraz z bolidami, częściami zamiennymi i oponami, trzeba było przewieźć prawie 200 stacjonarnych komputerów i 300 notebooków. Ale to nie wszystko. Przetransportowano 5,5 kilometra kabli sieciowych i 3,5 km zasilaczy. Do tego dochodzi przewiezienie prawie 1200 osób z obsługi technicznej i zaplecza taktycznego ekip.

Organizatorzy Grand Prix Bahrajnu zapewniają, że na ich obiekcie już zakończono montaż zbiorników, w których znajduje się 15 tysięcy litrów paliwa, a także przygotowano dla pracowników teamów ponad 37 tysięcy litrów wody mineralnej, której zużycie na pustynnym torze w Bahrajnie jest jeszcze większe niż zazwyczaj.

W najbliższą niedzielę Bahrajn będzie gościł po raz czwarty imprezę z cyklu Grand Prix. Pierwsze zawody w 2004 roku zakończyły się zwycięstwem Niemca Michaela Schumachera (Ferrari), a w dwóch kolejnych edycjach najlepszy był Fernando Alonso (Renault). Tym razem Hiszpan wystartuje w barwach teamu McLaren-Mercedes.