Jak mówi szef oddziału traumatologii doktor Francesco Lanza, najtrudniejsza część operacji - barku, który był dwukrotnie złamany - przebiegła pomyślnie. "Operacja bardzo dobrze się udała" - mówi Lanca.
Lekarze starali się jednocześnie zoperować stopę, bark i łokieć sportowca. Miał to być to już zatem ostatni zabieg.
Niestety, jak mówi lekarz, z powodów anestezjologicznych i innych przeciwwskazań, trzeba będzie powtórzyć operację tylnej części łokcia. "Najprawdopodobniej operację powtórzymy w późniejszym terminie. Jesteśmy jednak bardzo spokojni - powiedział lekarz.
Operacja trwała zbyt długo, dlatego Kubica trafi na oddział intensywnej opieki medycznej. Kierowca wyjdzie ze szpitala dopiero za 15-20 dni. "Musimy mieć go w pobliżu, obserwować jego stan na bieżąco - zakończył Włoch.
Lekarz wyjaśnił jednocześnie, że najbliższe dni powinny przynieść odpowiedź na pytanie, czy możliwy będzie powrót Kubicy na tor Formuły 1.
26-letni Kubica doznał w niedzielę poważnych obrażeń w wypadku na trasie rajdu samochodowego Ronde di Andora w Ligurii. Prowadzona przez niego Skoda Fabia S2000 wypadła z trasy i z dużą prędkością uderzyła w barierkę otaczającą drogę. By wydostać z niego kierowcę ratownicy musieli rozcinać karoserię. Polak był zaintubowany i przewieziony helikopterem do szpitala w Pietra Ligure. Bez szwanku wyszedł z wypadku pilot Jakub Gerber.