Lanza zastrzegł, że nie wiadomo jeszcze, kiedy Kubica wyjdzie ze szpitala w Pietra Ligure, gdzie przebywa od ponad dwóch miesięcy. Ortopeda podkreślił natomiast, że zbliża się moment, kiedy hospitalizacja nie będzie już konieczna.
"Zaczyna chodzić. Robi powoli krok po kroku, bo przecież dwa miesiące się nie ruszał, uczy się więc przybierać poprawną postawę. Myślę, że w ciągu tygodnia - dziesięciu dni będzie mógł już spokojnie chodzić" - wyjaśnił. Dodał, że Kubica chodzi posługując się tzw. balkonikiem.
"Ale po wypadku, jakiemu uległ, potrzebny jest powolny proces. Po dwóch miesiącach leżenia nie może tak po prostu wstać i iść do Rzymu" - powiedział Lanza.
Zapytany zaś o to, czy wie coś o tym, czy Kubica zechce przyjechać do Rzymu na beatyfikację Jana Pawła II, co sugerują niektóre portale, doktor Francesco Lanza oświadczył, że nic o tym nie wie.
"Kiedy wyjdzie ze szpitala jeszcze nie wiadomo. Z naszego punktu widzenia, gdy odzyska samodzielność, będzie mógł wyjść" - stwierdził włoski ortopeda.
6 lutego Robert Kubica uległ poważnemu wypadkowi w czasie rajdu samochodowego w Ligurii, po którym trafił do szpitala w bardzo ciężkim stanie. W ciągu dwóch tygodni od zdarzenia przeszedł cztery operacje: stopy, łokcia, barku i zmiażdżonej dłoni. Od kilku tygodni przechodzi rehabilitację.