Na torze Albert Park kierowcom momentami przeszkadzał padający deszcz, więc nie wszyscy pokazali pełnię umiejętności.

Na pierwszym treningu najlepiej spisali się brytyjscy kierowcy McLarena, gdyż wygrał Button, a drugi był Lewis Hamilton. Trzeci czas na liczącym 5,303 km okrążeniu toru uzyskał Schumacher.

Reklama

43-letni Niemiec był najszybszy podczas drugiej sesji, kiedy wyprzedził swojego rodaka z teamu Force India Nico Hulkenberga oraz Meksykanina Sergio Pereza z Saubera.

Schumacher do tej pory cztery razy wygrał wyścig o GP Australii, ale ostatnio w 2004 roku.

Słabo spisał się najlepszy w dwóch poprzednich sezonach Niemiec Sebastian Vettel. Kierowca Red Bulla został sklasyfikowany na 11. i 10. pozycji.

Jeszcze gorzej wypadli się kierowcy Lotusa, którego barwy do niedawna reprezentował przechodzący od ponad roku rehabilitację po wypadku Robert Kubica. Wracający do F1 po dwóch latach startów w rajdach samochodowych Fin Kimi Raikkonen zajął dziewiąte i 18. miejsce, a jego partner w ekipie Francuz Romain Grosjean był 16. i 14.

W sobotę o czwartej nad ranem czasu polskiego odbędzie się ostatni trening, a trzy godziny później rozpoczną się kwalifikacje. Wyścig - w niedzielę o godz. 7.