Japończyk, który uzyskał czas 2.11,389, był jednym z nielicznych, którzy ukończyli więcej niż 10 okrążeń. Warunki podczas pierwszego po miesięcznej przerwie treningu były bardzo trudne - nawierzchnia była kompletnie zmoczona po długotrwałych opadach deszczu. Drugi wynik uzyskał Wenezuelczyk Pastor Maldonado (Williams), a trzeci - Australijczyk Daniel Ricciardo (Toro Rosso).
Lider klasyfikacji generalnej Hiszpan Fernando Alonso (Ferrari) miał o prawie pół minuty słabszy od najlepszego wynik (2.40,749) i uplasował się dopiero na 22. pozycji. Za nim był tylko rekordzista toru z 2004 roku Fin Kimi Raikkonen (wówczas, jeszcze jako kierowca McLarena, uzyskał czas 1.45,108) oraz Felipe Massa (Ferrari), który nie ukończył ani jednego okrążenia pomiarowego - w bolidzie Brazylijczyka awarii uległ silnik.
"Na torze jest za dużo wody, szczególnie na niektórych zakrętach. Jazda w takich warunkach jest niebezpieczna" - ocenił Niemiec Nico Hulkenberg z teamu Force India