Jestem człowiekiem, który nie za bardzo pasuje do tych lat. Nie udzielam się, jeśli chodzi o internet, media. Szczególnie, jeśli chodzi o życie prywatne. A to, co wydarzyło się po wypadku, zalicza się według mnie do życia prywatnego. Doceniam bardzo kibiców - tych prawdziwych, nie tych sezonowych, którzy są, a których potem nie ma. Tych prawdziwych nie brakowało w ciężkich chwilach. Z drugiej strony też przepraszam kibiców, bo może trochę ich zaniedbałem, ale priorytety miałem inne - wyjaśnił w rozmowie z TVP Sport Kubica.

Reklama