Szymon Ruta i jego pilot Laurent Lichtleuchtera wyszli z wypadku bez szwanku. Niestety ich auto, które koziołkowało na kamienistym odcinku Rajdu Dakar, miało tak pogiętą klatkę bezpieczeństwa, że nie nadawało się do dalszej jazdy. To był pierwszy występ polskiego kierowcy na tej imprezie. Po pięciu etapach zajmował 62 miejsce - podaje portal sport.pl

Reklama

Wcześniej, po groźnym wypadku z Dakaru odpadł Krzysztof Hołowczyc. Polski rajdowiec trafił do szpitala - ma uszkodzenia kręgosłupa i połamane żebra.