Kubica tradycyjnie wyleciał z trasy kolejnego rajdu - tym razem Monte Carlo. Również tradycyjnie skasował kolejny samochód, który nieopatrzny producent dał mu do prowadzenia - pisze Pociej na swoim blogu.

Reklama

Zdaniem senatora kariera naszego kierownicy dobiegnie niedługo końca. Dlaczego? Pociej podaje dwa powody: albo sponsorzy w końcu zrozumieją, że inwestowanie w człowieka potrafiącego skasować każdy samochód w kilka tygodni nie może się opłacać, albo ludzie wykonujący i tak już dosyć ryzykowny zawód pilota uznają, że szanse na przeżycie u boku Kubicy są podobne do znalezienia koalicjanta przez PiS i odmówią tej niebezpiecznej współpracy, a wtedy jedynym, który nie będzie bał się pilotować Kubicy będzie automatyczny pilot - twierdzi polityk.

Słowa senatora spotkały się z ostrą reakcją fanów polskiego kierowcy. W internecie pod adresem Aleksandra Pocieja posypało się wiele negatywnych komentarzy. Gdyby głupota mogła latać on byłby wysoko jak balon meteorologiczny . Skoro ktoś pisze poważnie o przekraczaniu prędkości przez Kubicę który jedzie w rajdzie no to oznacza że coś z piszącym jest nie tak... - jeden łagodniejszych wpisów na Facebookowym profilu fan klubu Roberta Kubicy.