W finale Dudek po starcie był na czele, ale Woffinden poradził sobie z nim na dystansie. Problemy ze sprzętem miał Zmarzlik i ostatecznie dojechał do mety na ostatniej pozycji.
Fazę zasadniczą turnieju, oglądał przez około 17 tys. widzów, wygrał Woffinden przed Rosjaninem Emilem Sajfutdinowem. Polakom nie szło w niej najlepiej. Mimo to awans do czołowej ósemki wywalczyło trzech z nich z dorobkiem ośmiu punktów – Piotr Pawlicki, Dudek i Zmarzlik.
Z rywalizacji odpadli dotychczasowy lider klasyfikacji generalnej Maciej Janowski i startujący w Gorzowie z tzw. dziką kartą Krzysztof Kasprzak.
Dudek wygrał swój półfinał, pokonując Woffindena, który także awansował do finału. Odpadli Szwed Fredrik Lindgren i Duńczyk Michael Jepsen Jensen. W drugim półfinale triumfował Doyle. Awans do strefy medalowej wywalczył także Zmarzlik. Na trzecim miejscu był Piotr Pawlicki, a na ostatnim Sajfutdinow.
Liderem klasyfikacji generalnej po tym turnieju został Doyle, spychając Janowskiego na drugie miejsce. Trzecia pozycja nadal należy do Dudka.
Janowski występ w Gorzowie zakończył w 17. wyścigu. Był w nim drugi za Sajfutdinowem i z sześcioma punktami po fazie zasadniczej nie awansował do półfinałów. Zaraz potem wszyscy trzymali kciuki za walczącego o nie Zmarzlika. Polak był dopiero trzeci, ale to wystarczyło. W następnym biegu szansę wykorzystał Dudek i mimo że był za Woffindenem, awansował do ósemki. Dokonał tego także Piotr Pawlicki, który wygrał 20. gonitwę.
W sobotnim turnieju zabrakło trzech stałych uczestników tegorocznego GP, którzy zmagają się z kontuzjami. Chodzi o Duńczyków Nickiego Pedersena, Nielsa Kristiana Iversena i obrońcę tytułu - Amerykanina Grega Hancocka, który wycofał się z mistrzostw. Do tego urazów przed turniejem w Gorzowie nabawili się także dwaj stali rezerwowi - Peter Kildemand (Dania) i Max Fricke (Australia).
W tej sytuacji władze GP poszerzyły listę stałych rezerwowych cyklu o Vaclava Milika (Czechy), Michaela Jepsena Jensena (Dania) i Andrzeja Lebiediewa (Łotwa). Czwartym jest Martin Smoliński (Niemcy). Oprócz niego w Gorzowie wystąpili Jepsen Jensen i Milik. Z dziką kartą wystartował wspomniany Kasprzak.
Najlepszy czas dnia – 59,41 s osiągnął Woffinden w 13. biegu. W Gorzowie Wlkp. najlepsi żużlowcy świata rywalizowali po raz siódmy.
Następny turniej tegorocznego Grand Prix odbędzie się 9 września w Teterow (Niemcy).