Raikkonen dość niespodziewanie wyprzedził kolegę z teamu i wicelidera klasyfikacji generalnej Niemca Sebastiana Vettela.
38-letni Fin po raz 18. w karierze wywalczył pole position. Poprzednio udało mu się to w ubiegłym roku podczas GP Monako.
Nie mogłem sobie wybrać lepszego miejsca, by to zrobić - tutaj, na oczach tifosi - podkreślił.
Wyścig na Monzy, gdzie pierwsza edycja GP odbyła się w 1950 roku, to najbardziej prestiżowa w sezonie rywalizacja dla kierowców Ferrari. To miejsce jest kolebką włoskiej motoryzacji; tutaj kariery zaczynali najbardziej znani kierowcy ekipy z Italii. Jednak kierowca włoskiego teamu po raz ostatni triumfował na Monzie w 2010 roku, a był nim Hiszpan Fernando Alonso.
Z drugiej linii w niedzielę ruszą dwaj kierowcy Mercedes GP - broniący tytułu aktualny lider klasyfikacji Lewis Hamilton oraz Fin Valtteri Bottas. Brytyjczyk w czterech poprzednich edycjach startował na Monzie z pierwszego miejsca.
Piąty w kwalifikacjach był Holender Max Verstappen (Red Bull), a tuż za nim uplasował się Francuz Romain Grosjean (Haas). Słabo spisujący się w pierwszej części sezonu kierowcy Williams po raz pierwszy w tym roku - za sprawą Lance'a Strolla - ukończyli trzecią i ostatnią rundę eliminacji. Kanadyjczyk wywalczył 10. lokatę.
Na końcu stawki będą Australijczyk Daniel Ricciardo (Red Bull) i Niemiec Nico Hulkenberg (Renault), którzy zostali ukarani za przekroczenie limitu zmian silnika w sezonie.
Po 13 rundach Hamilton ma 17 pkt przewagi nad Vettelem. Obaj wygrali dotychczas po pięć wyścigów, dwa zwycięstwa zanotował Ricciardo, a jedno jego partner z zespołu Red Bull Holender Max Verstappen.
Start wyścigu zaplanowano na godz. 15.10.