Rozgrywane 3 lipca spotkanie w Gorzowie zostało przerwane po 10. wyścigu przy stanie 32:28. Powodem była awaria zasilania na stadionie im. Edwarda Jancarza.

Reklama

Obradująca w Bydgoszczy trzyosobowa Komisja Orzekająca Ligi postanowiła, że mecz będzie powtórzony.

Powtórzenie meczu spowoduje, iż nie działacze, ale żużlowcy zadecydują o punktach w tabeli rozgrywek PGE Ekstraligi. To była bardzo złożona sprawa, którą rozpatrywaliśmy w sezonie rozgrywanym w szczególnych okolicznościach pandemii, ale jednocześnie stając wobec zderzenia człowieka z okolicznościami pożaru, który nastąpił w dniu meczu” - skomentował orzeczenie przewodniczący KOL Zbigniew Owsiany.

Dodał, że zgodnie z regulaminem, to organizator odpowiada na zasadzie ryzyka za niesprawność urządzeń.

Naszą dewizą było jednak wydanie decyzji zgodnie z duchem sportu, aby nie skrzywdzić żadnej ze stron i jednocześnie w sportowej rywalizacji pozwolić zawodnikom na rozstrzygnięcie(...). KOL nie mogła stworzyć swoim orzeczeniem precedensu, a takim z pewnością byłoby zaliczenie wyniku meczu po jego przerwaniu (32:28). Chociaż pożar rozdzielni na stadionie w Gorzowie był spowodowany zwarciem w jej instalacji, nie można sportowo krzywdzić ani organizatorów, ani tym bardziej gości. Dlatego powtórzenie meczu jest wyjściem sprawiedliwym i sportowym – ocenił Owsiany.

Włókniarz Częstochowa był faworytem rywalizacji sprzed dwóch tygodni. Przyjechał do Gorzowa jako lider. Z kolei miejscowa Stal miała na koncie same porażki i zamykała tabelę. Tymczasem na półmetku zawodów gospodarze prowadzili 25:17, a po dziesięciu biegach wygrywali różnicą czterech punktów.