Drugie w ciągu trzech dni ligowe spotkanie grudziądzkich „Gołębi” rozpoczęło się od upadku i wykluczenia Krzysztofa Kasprzaka, a w efekcie przegranej w inauguracyjnym biegu 1:5. Tuż po starcie Kasprzak i Szymon Woźniak walczyli na łokcie o szybsze wejście w łuk. Dla Kasprzaka zabrakło miejsca, a tylne koło motocykla uśliznęło się na krawężniku odwodnienia grudziądzkiego toru, co skutkowało wywrotką. W powtórce osamotniony Norbert Krakowiak przyjechał za plecami Woźniaka i Martina Vaculika.

Reklama

Drugą wygraną 4:2 w tym sezonie zanotowała chwilę później para juniorów GKM. Denisa Zielińskiego i Mateusza Bartkowiaka przedzielił tylko Wiktor Jasiński. Siłę gorzowskiej Stali pokazali w trzeciej odsłonie Bartosz Zmarzlik i Anders Thomsen, pokonując 5:1 Przemysława Pawlickiego i Nicki Pedersena. Świetnie zaprezentował się także w swoim pierwszym starcie zawodnik do lat 24 w ekipie gości Marcus Birkemose.

Po drobnych zmianach w ustawieniach motocykli oraz natychmiastowej reakcji trenera Janusza Ślączki w postaci rezerwy taktycznej, grudziądzka para w piątym biegu odrobiła straty zwyciężając 5:1 z Vaculikiem i Birkemose. Po siedmiu wyścigach GKM przegrywał ze Stalą ale tylko dwoma punktami 20:22.

Reklama

Doskonały Zmarzlik

Świetnie na owalu przy ul. Hallera radził sobie Bartosz Zmarzlik, który po trzech seriach startów był jedynym niepokonanym w całej stawce. W ekipie gospodarzy zawodziła para Kasprzak - Bjerre, która pierwszy start zremisowała 3:3, ale w drugim uległa Woźniakowi i Thomsenowi 1:5. To spowodowało, że po 10 biegach gorzowska Stal prowadziła 6 punktami 33:27, a trener Ślączka miał trudne zadanie na dalszą część zawodów.

Niełatwą do oceny sytuację miał sędzia zawodów Krzysztof Meyze w 12. biegu. Jadący na drugim miejscu Thomsen postanowił na czwartym okrążeniu przypuścić ostateczny atak na prowadzącego Krakowiaka. Wchodząc po wewnętrznej wytrącił z rytmu jazdy zawodnika GKMu, a ten nie mając szans na utrzymanie się na motocyklu zanotował upadek. Po analizie telewizyjnych powtórek sędzia zawodów wykluczył gorzowianina. Stracone 4 punkty żużlowcy Stali odrobili chwilę później. Para Zmarzlik – Vaculik nie dała szans Pedersenowi i Bjerre. Przed biegami nominowanymi zdecydowanie bliżsi wygranej byli więc goście prowadząc w Grudziądzu 42:36.

Reklama

Losy spotkania rozstrzygnęły się już w pierwszym z nich. Mimo dobrze rozegranego pierwszego łuku przez Pawlickiego na prostej przeciwległej do startu minęli go zarówno Thomsen jak i Woźniak. Podwójna wygrana oznaczała, że w kończącym zawody biegu 15 zawodnikom pozostało tylko ustalenie wyniku. Ostatecznie ZooLeszcz DPV Logistic GKM przegrał z Moje Bermudy Stalą 38:52.

Najlepszy wśród gości był Zmarzlik, który łącznie z dwoma bonusami zdobył w Grudziądzu komplet punktów. Tym samym zrobił sobie mały prezent na jubileusz 10 lat startów w najwyższej klasie rozgrywkowej. Dla „Gołębi” najwięcej punktów przywiózł Pedersen (10), a zdecydowanie zabrakło ich u Kasprzaka i Bjerre.

ZooLeszcz DPV Logistic GKM Grudziądz - Moje Bermudy Stal Gorzów 38:52

Punkty:

ZooLeszcz DPV Logistic GKM Grudziądz: Nicki Pedersen 10 (1,3,3,2,1,0), Przemysław Pawlicki 9 (0,2,2,3,1,1), Kenneth Bjerre 5 (2,2,1,0), Norbert Krakowiak 5 (1,-,1,3,0), Denis Zieliński 5 (3,0,2), Mateusz Bartkowiak 3 (1,1,1), Krzysztof Kasprzak 1 (u,1,0,0,-).

Moje Bermudy Stal Gorzów: Bartosz Zmarzlik 13 (3,3,3,2,2), Martin Vaculik 12 (2,1,3,3,3), Szymon Woźniak 10 (3,1,2,2,2), Anders Thomsen 10 (2,2,3,w,3), Marcus Birkemose 4 (3,0,0,1), Wiktor Jasiński 3 (2,0,1), Kamil Pytlewski 0 (0,0,0).

Najlepszy czas dnia uzyskał w 13. wyścigu Martin Vaculik - 66,77 s., Sędzia: Krzysztof Meyze (Wtelno). Mecz rozgrywany bez udziału kibiców.