Dziewięciokrotny mistrz świata Loeb i ośmiokrotny Ogier oficjalnie zakończyli karierę sportową w rajdach WRC. Loeb uczynił to już kilka lat temu, natomiast Ogier po poprzednim sezonie, gdy zdobył ósmy tytuł. Obaj jednak nie odeszli całkowicie z motosportu, Loeb podpisał na sezon 2022 umowę z Fordem na kilka tegorocznych startów nową hybrydową Pumą Rally1. Podobnie Ogier, który będzie w kilku wybranych rundach reprezentował team Toyoty jeżdżąc Yarisem Rally1.
Pech mistrzów w Portugalii
W tym roku obaj startowali w styczniowym Rajdzie Monte Carlo. Imprezę, w dwa tygodnie po powrocie z Rajdu Dakar, wygrał Loeb, Ogier był drugi ze stratą 10,5 s.
Ostatnio jechali w czwartej rundzie MŚ w Portugalii. Impreza nie była dla nich udana. Loeb już na pierwszy etapie wypadł z trasy, uszkodził tylne zawieszenie i nie dojechał do mety. Następnego dnia naprawiony samochód wyjechał na trasę, ale silnik stracił moc i Loeb się wycofał, gdyż nie miał szans walki o czołowe lokaty.
Ogier także miał problemy techniczne, później wypadł z drogi, jego samochód musiały wydobyć służby techniczne. Stracił na tym ponad jedną godzinę i ostatniego dnia w niedzielę jechał treningowo. Ostatecznie został sklasyfikowany na odległej 51. pozycji ze stratą ponad dwóch godzin do zwycięzcy Fina Kalle Rovanpery (Toyota Yaris Rall1).
Kenia zapadła w pamięć Loebowi
Kenia jest niezwykła, myślę, że to rajd, z którego mam najwięcej wspomnień - powiedział Loeb dwadzieścia lat po swoim jedynym występie w tym rajdzie i dziesięć lat po zdobyciu ostatniego tytułu. Wtedy odcinki specjalne miały po 120 km, a nad nami stale latał śmigłowiec, aby płoszyć dzikie zwierzęta, by nie wbiegały na trasę - dodał.
Kenia wróciła do kalendarza mistrzostw świata WRC w 2021 roku po 19-letniej nieobecności.
W klasyfikacji MŚ po 4 z 13 rajdów prowadzi Rovanpera - 106 pkt, przed Belgiem Thiery Neuvillem (Hyundai I20 Rally1) - 60 pkt i Japończykiem Takamoto Katsutą - 38 pkt.