32-letni Polak, który awansował do rywalizacji pucharowej dzięki 26. pozycji w eliminacjach, długo biegł na drugiej pozycji, ale na finiszowych metrach wyprzedzili go Aleksander Terentiew z Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego oraz Amerykanin James Schoonmaker. Wygrał niezagrożony Fin Joni Maki.
Do półfinału awansowali wszyscy faworyci, ze złotym medalistą sprzed czterech lat z Pjongczangu Norwegiem Johannesem Hoesflotem Klaebo, Rosjaninem Siergiejem Ustiugowem czy najszybszym w eliminacjach Francuzem Lucasem Chavanatem na czele.
W czołowej "12" tej konkurencji pierwotnie zameldował się też niespodziewanie 28-letni Chińczyk Qiang Wang, który od dwóch lat nie startował w zawodach Pucharu Świata, a skupił się na przygotowaniach do igrzysk w ojczyźnie. Został jednak zdyskwalifikowany przez sędziów za niezgodny z przepisami atak na przeciwnika i spowodowanie jego upadku.
Ze startu w sprincie zrezygnował w ostatniej chwili najlepszy w sobotę w skiathlonie 2x7,5 km Aleksander Bolszunow, który cztery lata temu zdobył brązowy medal w tej konkurencji. Ekipa Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego tłumaczyła, że zdecydował się oszczędzać siły przed kolejnymi startami.
Wcześniej w eliminacjach sprintu kobiet odpadły Izabela Marcisz, Monika Skinder i Weronika Kaleta, a wśród mężczyzn - Kamil Bury.