Pikulik od początku plasowała się w czołówce omnium, na które składają się cztery wyścigi: scratch, tempo, eliminacyjny i punktowy. W pierwszym starcie była trzecia, w drugim szósta, w trzecim druga, a w punktowym utrzymała drugą lokatę, choć stoczyła zaciętą walkę o srebro z Belgijką Lotte Kopecky. Obie ukończyły rywalizację z tym samym dorobkiem punktowym (124 pkt), ale Polka była najszybsza na ostatnim finiszu. Poza zasięgiem rywalek była utytułowana Brytyjka Katie Archibald.
To już szósty medal mistrzostw Europy w karierze Pikulik. W kolekcji ma dwa srebrne i cztery brązowe. Największy sukces na torze odniosła w 2020 roku w Berlinie, gdzie sięgnęła po brąz mistrzostw świata w omnium.
Udany początek sezonu
26-letnia zawodniczka pochodząca ze Skarżyska-Kamiennej ma bardzo udany początek sezonu. W styczniu w Australii wygrała pierwszy etap wyścigu szosowego najwyższej kategorii Santos Tour Down Under. Przez wiele lat była związana z klubem z Darłowa, a obecnie ściga się w barwach amerykańskiej grupy zawodowej Human Powered Health.
W sprincie klasę potwierdził Mateusz Rudyk. W eliminacjach - na 200 metrów ze startu lotnego - uzyskał trzeci rezultat (9,562) i awansował bezpośrednio do 1/8 finału, w którym nie dał szans Czechowi Martinowi Cechmanowi. W ćwierćfinale pokonał 2:0 Brytyjczyka Jacka Carlina i w sobotę w półfinale będzie się ścigać z Mikhailem Yakovlevem. Rywal jeszcze niedawno startował w barwach Rosji, a dziś reprezentuje Izrael.
Drugi z polskich sprinterów, Rafał Sarnecki, dwunasty w eliminacjach (9,796), odpadł w 1/8 finału, po porażce z Francuzem Rayanem Helalem, który w sobotę również wystąpi w półfinale razem z wielkim faworytem, Holendrem Harrie Lavreysenem.
Oprócz Archibald, w piątek złote medale zdobyli: Niemka Lea Sophie Friedrich w sprincie (Polki odpadły w czwartek), Brytyjczyk Oliver Wood w scratchu (10. miejsce Filipa Prokopyszyna) oraz Włoch Jonathan Milan na 4 km na dochodzenie (Bartosz Rudyk i Kacper Majewski zajęli 12. i 13. miejsce).