Zawodnik Washington Wizards będzie musiał pracować społecznie z młodzieżą i anagażować się w pomoc dla ofiar trzęsienia ziemi na Haiti. Adwokat zawodnika co tydzień będzie musiał zdawać sądowi w stolicy USA raport z prac społecznych swego klienta.

Reklama

Na Crittentona nałożono ponadto grzywnę w wysokości 1000 dolarów. Władze ligi NBA nie skomentowały wyroku.

Wcześniej uznanym za winnego został inny antybohater Washington - Gilbert Arenas, który przyznał się przed sądem do złamania stanowych przepisów dotyczących posiadania broni. Sąd w jego sprawie wyda wyrok 26 marca.

Sprawa stała się głośna pod koniec 2009 roku. Arenas przyniósł cztery sztuki broni do szatni, aby - jak tłumaczył - nie dostała się w domu w ręce jego dzieci. 21 grudnia wyjął je z szafki i kazał wybierać jedną z nich Javarisovi Crittentonowi. Według doniesień amerykańskich mediów chciał w ten sposób nastraszyć kolegę. Crittenton odparł, że nie chce żadnej bo .. ma swoją i także wyjął broń z szafki.

Reklama

"Popełniłem błąd, biorę całkowitą odpowiedzialność za moje złe zachowanie i przyjmuję jego konsekwencje. Przepraszam władze miasta, klubu, rodzinę i ligę NBA" - powiedział w sądzie Crittenton.