W tym roku Lampe dwa razy zaszczycił swoją obecnością w kadrze. Najpierw pojechał na zgrupowanie drużyny narodowej do Włocławka, a potem wyjechał z nią na turniej ligi letniej do Los Angeles. Pod koniec rozgrywek nabawił się kontuzji łokcia.
"Maciek nie wrócił z nami do Polski. Wysłał tylko oświadczenie od lekarzy w Chicago, że nie jest zdolny do gry. Według mnie powinien przyjechać do Warszawy na dodatkowe badania" - powiedział w rozmowie z dziennikiem.pl Arkadiusz Lewandowski, rzecznik prasowy kadry. Wygląda więc na to, że albo lekarze w Moskwie potrafią zdziałać cuda, albo Lampe po prostu nie chce grać w kadrze.
Maciej Lampe przebywa w Moskwie i ma się całkiem dobrze. Jednak polski koszykarz powinien być teraz w Hiszpanii na mistrzostwach Europy. Były zawodnik Phoenix Suns zrezygnował z gry w kadrze z powodu kontuzji łokcia. To dziwne, bo Lampe rzucił wczoraj 23 punkty dla swojej drużyny - Khimki Moskwa w towarzyskim meczu z Neptunasem Kłajpeda (96:88).
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama