Od przyszłego sezonu Gortat będzie więc grał z charakterystyczną "łyżwą" na butach. "To są najlepsze buty na świecie! Skoro nie spodobał im się mój tatuaż, to z chęcią wrócę do obuwia, którego używałem, zanim trafiłem do NBA. Zresztą w nich czułem się najlepiej" - mówi koszykarz.

Reklama

Nike, światowy potentat na rynku odzieży sportowej, na razie nie będzie wypłacać Gortatowi wielkich pieniędzy. Na razie nasz zawodnik zadowoli się dostawami darmowych butów i "symboliczną" premią.