Zaczęło się od problemów pomiędzy dwoma innymi koszykarzami, Donatasem Slaniną i Rashidem Atkinsem. Litwin miał pretensję do Amerykanina o to, że w ogóle nie dostaje od niego podań. Całą sytuację bacznie obserwował szkoleniowiec Prokomu i podjął decyzję. Slaninę zawiesił na jeden mecz, Atkins zaś... uniknął kary.

Pod wpływem swoich koszykarzy trener zwolnił natomiast swojego asystenta Jacka Winnickiego. "Jeżeli Jacek będzie z nami dalej trenował, to sytuacja w drużynie nadal będzie krytyczna" - mówił wcześniej dziennikowi.pl jeden z zawodników. I stało się. Winnicki został zwolniony przez trenera Prokomu, który w ciągu czterech lat pracy pomógł sopocianom zdobyć trzy razy mistrzostwo Polski i dwukrotny awans do fazy Top16 Euroligi.

Kolejna decyzja, która zaskoczyła kibiców, to wysłanie wniosku o rozwiązanie umowy z zawodnikiem Justinem Hamiltonem. Koszykarz miał być rozgrywającym, ale okazało się, że ma za słaby rzut z dystansu. Sam przyznawał, że woli grać na innych pozycjach - rzucającego lub niskiego skrzydłowego.