Najbardziej na Kiddzie zależy... zawodnikowi Lakers, Kobe Bryantowi. "Trzeba wykorzystać okazję i sprowadzić go do nas. To bardzo wartościowy koszykarz. Wiele razy udowodnił, że potrafi podawać z zamkniętymi oczami do swoich kolegów z zespołu. I z reguły te akcje kończyły się punktami" - zachwyca się Bryant.
Ale nie tylko on jest zainteresowany Kiddem. Za wygraną nie daje także drużyna Warriors, kusząc go... wygodnym mieszkaniem, z którego będzie miał tylko 15 minut na treningi w Oakland Arena.
W tym sezonie najwszechstronniejszy koszykarz NBA zdobywa 14,3 punktu na mecz, a przy tym notuje średnio 8 zbiórek i 8,7 asyst.