Porządek podczas niedzielnego meczu był pilnowany bardzo dokładnie. Kibiców trzymało w ryzach około 5 tysięcy mundurowych. Policjanci potraktowali to jako trening przez finałem Ligi Mistrzów, który odbędzie się 23 maja w Atenach.

I wypadli bardzo dobrze. Ale po spotkaniu sytuacja wymknęła się spod kontroli. Rozradowani kibice wyszli na ulice i zaczęli demolować wystawy sklepowe. Podpalili także cztery samochody. W poniedziałek policja złapała 29 najbardziej krewkich chuliganów.

Reklama