23-letni zawodnik zdobył 34 punkty, miał 14 zbiórek i pięć asyst. Dla drużyny Thunder jest to pierwszy w historii awans do finału, po tym jak zmieniła siedzibę z Seattle na Oklahomę City.
Podopieczni Scotta Brooksa rozpoczęli spotkanie fatalnie. W pierwszej połowie nie radzili sobie z atakiem i popełniali błędy w obronie. Goście tylko na to czekali i doprowadzili do prowadzenia 63:48.
Po przerwie obraz gry całkowicie się zmienił. To gospodarze zaczęli dominować i stopniowo ich strata malała. Znakomicie zaprezentował się Durant, który po meczu powiedział: To było najtwardsze spotkanie, w którym grałem w barwach Oklahomy.
Receptą na sukces było dobre krycie Tonyego Parkera. Francuz zdobył 29 pkt, miał trzy zbiórki i 12 asyst, ale w drugiej połowie uzyskał tylko osiem punktów.
To, kogo pokonali Thunder w drodze do finału jest niesamowite. Najpierw musieli zmierzyć się z broniącymi tytułu Dallas Mavericks, później z utytułowanymi zawodnikami Los Angeles Lakers i w końcu z nami. Zrobili rzecz nieprawdopodobną i myślę, że zasłużyli na tytuł - ocenił trener Spurs Gregg Popovich.
Oni mieli znacznie więcej energii od nas. Zagrali lepiej w obronie, zwłaszcza w drugiej połowie. My nic nie mogliśmy zrobić, byliśmy bezradni. Byli od nas szybsi, bardziej skoczni i zdeterminowani - dodał Argentyńczyk Manu Ginobili.
Było to czwarte z rzędu zwycięstwo Oklahomy nad San Antonio, które było najlepszą drużyną w sezonie zasadniczym, a do rywalizacji podchodziło z serią 20 wygranych z rzędu.
W finale Konferencji Wschodniej Boston Celtics prowadzą z Miami Heat 3-2.