Klub Marcina Gortata Washington Wizards awansował do drugiej rundy play off ligi NBA. Minionej nocy Washington Wizards pokonali na wyjeździe Chicago Bulls 75:69 i całą rywalizację wygrali 4:1. Gortat przebywał na parkiecie 33 minuty; w tym czasie rzucił 2 punkty i miał 13 zbiórek.Najwięcej dla Washington Wizards, 24 punkty, rzucił John Wall, a Nene Hilario zdobył 20 pkt.; najskuteczniejsi w ekipie z Chicago byli Kirk Hinrich i Jimmy Butler, którzy rzucili po 16 pkt.
Waszyngton nie ma zbyt bogatej historii jeśli chodzi o występy w dalszych niż pierwsza rundach fazy play-off. W 1979 r. (wówczas klub nazywał się Washington Bullets) dotarli do finału rozgrywek, w którym ulegli Seattle SuperSonics. Trzy lata później w pierwszej rundzie wyeliminowali New Jersey, a w 2005 r. pokonali 4:2 … Chicago Bulls. W półfinale Konferencji Wschodniej stołeczny klub zagra z Atlantą Hawks lub Indianą Pacers (Atlanta prowadzi 3:2). W innych wtorkowych meczach Memphis Grizzlies po dogrywce pokonali na wyjeździe Oklahoma City Thunder 100:99 i objęli prowadzenie w serii 3:2, a Los Angeles Clippers wygrali u siebie z Golden State Warriors 113:103 i doprowadzili do remisu 2:2.
Komentarze (2)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarsze"Sukces Gortata.".
I piszesz, Redakcjo, z klapkami na oczach.
Ostatnie dwa mecze to co prawda wygrane Wizardsów, ale klęski M. Gortata (no, żeby w całym meczy rzucić 3 punkty, i mieć statystykę 1/7, to doprawdy katastrofa).
Zyczę Wizardsom dalszych awansów, a i p. Gortatowi, bo im wiecej meczów do zagrania, tym wiecej szans na pokazanie, że co najmniej użytecznym zawodnikiem jest.
Bo jak tak na dziś, to można sobie pomyśleć, że Wizardsi wygrywają POMIMO tego, że mają Gortata w składzie... (Co oczywiscie nie jest całą prawda, alwe własciciele klubu tak na to patrzą,,,).